Na moje minione urodziny zachciało mi się pieczonego mięsa, a że w zamrażalniku był schab to było oczywiste, że już go nie będzie.
Dokupiłam tylko morele (niestety schabu ze śliwką nie lubię) i nieco później w domu już pachniało pieczonym mięskiem....
SCHAB Z MORELĄ LUB JAK KTO WOLI ŚLIWKĄ :)
- kawałek schabu
- morele
- papryka
- czosnek
- olej
- ziele angielskie
- sól
- pieprz
W schabie robimy dziurkę mniej więcej pośrodku i wkładamy do niej morele.
Następnie robimy marynatę - olej, papryka, pieprz, sól, ziele angielskie.
Przeciskamy czosnek przez praskę i nacieramy nim schab, a potem polewamy marynatą i odstawiamy najlepiej na 24 godziny. Parę razy możemy polać schab marynatą.
W kolejnym dniu owijamy schab w folie aluminiową i wkładamy do blaszki. Do niej wlewamy trochę wody i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy w 180 st. C jakieś 40 minut.
Niestety nie dysponuję jeszcze piekarnikiem z termoobiegiem, a ten przepis w takich warunkach się sprawdza :)
Z morelą jeszcze nie próbowałam, ale brzmi znakomicie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńAle bym sobie zjadła taki soczysty schabik. I ta morela prezentuje się w nim obłędnie. To musi być pyszne !!!
OdpowiedzUsuń